środa, 17 sierpnia 2016

Zapuszczamy od nowa?

Po tym, jak ścięłam włosy na początku maja wszyscy zgodnie stwierdzili, że w takiej długości ma najlepiej.


Włosy żyły sobie po swojemu. Nie męczone niczym i tylko spinane. Obecnie ich długość jest taka sama, jak przed ścięciem. Jednak zmiana jest wyraźna. Ich pielęgnacja opiera się teraz na oleju raz na 2 tygodnie, odżywce d/s Nivea long repair, olejku Mariona i odżywce Joanna rzepa.

Oprócz tego nic więcej się nie dzieje. Chyba troszkę się już znudziłam wynajdywaniem to nowych udogodnień dla nich, podczas gdy są szczęśliwe dzięki minimalnej pielęgnacji.

W którymś momencie przestałam stosować stylizatory i to wyszło tylko moim loczkom na dobre :) Tak więc, nie mają powodu do narzekań :)

Ale ja jak zwykle znalazłam. Znów mi się zamarzyły włosy do pasa i obecnie brakuje mi 18 cm. Dlatego z początkiem wrzesnia wracam do "wydziwiania" :D

A co u Was słychać? :)