Padam na twarz, ale chyba znajdę siłę, żeby skleić posta :P Po powrocie ze stajni od razu pod prysznic i przy okazji zajęłam się włosami.
Umyłam włosy szamponem Rochera do włosów kręconych i nałożyłam na całą długość włosów maskę regenerującą Babuszki Agafii.Zostawiłam maskę na 5 minut i ponownie umyłam skalp. Spryskałam włosy i skórę głowy sprayem przeciwko wypadaniu włosów Babuszki. Wystylizowałam loczki żelem Bielendy i wtarłam w nie kroplę olejki z czarnuszki :)
Włosy są miękkie i ładnie skręcone. Chyba po raz pierwszy od wieków się nie puszą! Ślicznie błyszczą, choć zapach czarnuszki gryzie mnie w nos :P Niemniej będę powtarzała taką pielęgnację ;)
A Wy co dzisiaj zrobiłyście dla włosów? :)
Cudowne masz te loczki =)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńPrześliczne masz loczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOjej jakie piękne i to bez puchu! Fajnie, że kręcą się chyba już od nasady (dobrze nie widzę) :-)
OdpowiedzUsuńNiemal od nasady, brakuje im 3 cm :P Choć raz bez puchu, czyżby złoty środek? :D
UsuńJejku, jakie cudowne loczki!!
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
UsuńJejku świetne loki ;D chciałabym dotknąć i zobaczyć jak bardzo są sprężyste :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Zawijanie moich włosów na palce, to ulubiona zabawa mojej mamy :D
Usuńpiękne loczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpięknie dociążone i błyszczące, wyglądają obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń