Loki to specyficzny typ włosów. Dlatego każdy powinien znaleźć swój sposób wiązania ich na noc. Ja przeszłam już chyba wszystkie możliwe wiązania.
1. Kok na czubku głowy
Co niestety sprawdzało się przez 3 noce, bo potem nawet masaż nie pomagał mojej skórze głowy.
2. Spinanie włosów klamrą na czubku głowy
Sposób prosty i wygodny, ale niestety moje babyhairy wchodziły w sprężynkę i wyrywały się.
3. Warkocz
Sposób prosty i całkiem wygodny. A loki nie niszczą się tak bardzo, jak przy poprzednich sposobach i rano da się łatwo odrestaurować.
4. Rozpuszczone włosy
Mój ulubione sposób, bo chociaż mówi się, że spanie w rozpuszczonych włosach je niszczy, to moim włosom to pasuje. Po pierwsze skręt zostaje niemal bez zarzutu, Po drugie śpi się bardzo wygodnie i człowiek nie budzi się po nocy, żeby poprawić upięcie.
Ja sama używam na zmianę warkoczy i rozpuszczonych włosów. A Wy jak związujecie swoje włosy? Może mi coś polecicie? :)
Ja śpię w włosach rozpuszczonych ale w czepku satynowym , tą sliską stroną do włosów czyli tak jakby ubrany na lewą stronę można powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! Może go wypróbuję :)
Usuń