Daty na dole ślicznie pokazują, ile czasu zajął mi taki przyrost :) Oprócz łykania drożdży od marca, nic więcej nie robiłam, po za masowaniem skalpu podczas mycia głowy.
Jestem ciekawa jaką długość osiągnę pod koniec wakacji, bawiąc się wcierkami, suplementami i maskami :D
A Wy jak dopingujecie swój przyrost? :)
No no no nieźle Ci poszło oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
Usuńspory przyrost :)
OdpowiedzUsuńmasowanie skóry głowy 8 minut dziennie z dodatkiem masci końskiej na opuszki palców i Calcium Pantothenicum 4 szt na dzień ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję po skończeniu wcierek :D
UsuńA Ty widzisz efekty? :)
Mega widoczny przyrost, o co trudno przy kręconych włosach. Ja ostatnio regularnie podcinałam końce, żeby pozbyć się cieniowania i zniszczonych końcówek. Aktualnie uskuteczniam wcierki, masaże głowy, ziołowe herbatki... może za trzy miesiące też będę mieć taki ładny przyrost :) pzdr
OdpowiedzUsuń