Naolejowałam włosy olejem lnianym i nałożyłam maskę drożdżową Babuszki Agafii.
Trzymałam taką maskę na głowie przez godzinę. Następnie zmoczyłam włosy i umyłam skalp peelingiem enzymowym z Ziaji. Drugie mycie wykonałam tradycyjnie szamponem do włosów kręconych z Rochera :)
Ostatnie mycie wykonałam Aktywatorem Wzrostu Babuszki Agafii. Spsikałam skalp sprayem wspomagającym porost, a włosy wystylizowałam mleczkiem Mariona. Zabezpieczyłam je jedwabiem Biovaxa i zostawiłam do wyschnięcia. Potem wgniotłam w nie piankę milk shake i ta da!
Cuuudowne. Ile ja bym dała za taki skręt ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja na początku stylizowałam na mokro, ale raz zawinęłam włosy w ręcznik i dopiero wystylizowałam mleczkiem Mariona - od tej pory to moja ulubiona metoda stylizacji, a i moim włosom pasuje ;) Możesz spróbować, świetnie wydobywa skręt, nawet z lekko pofalowanych włosów.
UsuńChętnie bym spróbowała, ale nigdzie nie widziałam tego mleczka z Mariona.
UsuńNiestety musisz poszukać po kioskach :P Chociaż u mnie w mieście, to znalazłam w Kolibrze ;)
UsuńA ja Mariona widziałam w hurtowniach lub w drogerii, ale nie takiej typu rossmann tylko takiej " nie sieciówce"
UsuńPozdrawiam :)
Mi raz mignął w Naturze, ale nie wiem czy jest tam na stałe :)
Usuń