Miałam nadrobić, ale weekend miałam równie intensywny, co cały tydzień a i ten nie będzie lepszy :/
Dlatego na szybko NDW.
Jako, że niedziela w moim wypadku był równie intensywna, co reszta tygodnia, to nie popisałam się :P
Pierwsze mysie wykonałam szamponem do włosów kręconych Rochera. Drugie odbyło się za pomocą balsamu Babuszki - aktywator wzrostu.
Nałożyłam na włosy maskę Kallosa - Milk (tak, wiem stare zdj, ale wszystko robię na szybko :P) i masowałam nią włosy kilka minut. Zmyłam ją. Popsikałam skalp sprayem wspomagającym porost, a we włosy wtarłam odżywkę Ziaji. Wystylizowałam kłaczki mleczkiem Mariona i zabezpieczyłam jedwabiem Biovaxa.
Gdy włosy podeschły wgniotłam w nie piankę Milk shake.
Efekt? Włosy są miękkie, odżywione, nawilżone i błyszczące, a nie utraciły przy tym objętości. Moje koleżanki nie mogą przestać mnie głaskać :D
Nie zwracajcie uwagi na kokardkę, z głupa ją założyłam :P
A Wy jak spędziłyście niedzielę? :)
Ja nie znoszę gdy ktoś maca moje włosy:D
OdpowiedzUsuńJa wykazuję zadziwiająca dla mnie cierpliwość :P
UsuńPiękny skręt. Gdzie kupiłaś tą piankę?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W sklepie z kosmetykami fryzjerskimi
Usuń