piątek, 15 stycznia 2016

Odkrywając siebie

Ten wpis będzie trochę inny. Moją inspiracją była rozmowa, którą dzisiaj odbyłam. 

Uświadomiono mi, że jednak jestem dobrym obserwatorem. Jak to możliwe, że tak wiele osób nie zna własnej wartości? Dlaczego niektórym tak trudno bronić własnej godności i dumy?

Pierwotnym tematem rozmowy była kwestia przyjaźni.

1. Po czym poznać prawdziwego przyjaciela? Po tym, że można zadzwonić o każdej porze, a on znajdzie dla ciebie czas, a nie karze zapisać się na termin. Że będzie cię pocieszał po śmierci futrzaka i powie ci prosto z mostu, jak za dużo przytyjesz.

2. Nigdy nie będzie cię namawiał do złego i nie będzie na tobie wymuszał dostosowywania się norm jego towarzystwa.

I teraz rodzi się pytanie: Czemu zadowalamy się fałszywymi przyjaciółmi, o których wiemy, że nas zostawią, gdy tylko ktoś kiwnie dłonią? To proste - boimy się odrzucenia, samotności, świadomości, że nie spełniamy oczekiwań.
Tak jest nie tylko w gronie znajomych, w rodzinie też.

Ja na przykład często jestem ta zła. Nie pozwalam, by narzucano mi co mam robić. Wierzę, że umiem podejmować decyzje i że sposób, w który to robię jest dobry. I to jest sedno tego wpisu.

Nie bójmy się podejmować decyzji. Otwórzmy umysł i skupmy się na sobie i na naszych pragnieniach. Jeśli tego nie zrobimy, znikniemy wśród innych ludzi. Boimy się odrzucenia. Prawda jednak jest taka, że gdy pozwalamy by strach nami zawładnął, tracimy szacunek innych. Widzą w nas ofiarę, kogoś kim można kierować. Jednak większość to tylko słowa. Słowa, które ranią, budują i niszczą, potrafią sprawić radość i zranić. To my decydujemy, czy te słowa na nas wpłyną.

Znam ludzi, którzy kiedyś ze mnie kpili (tusza), a teraz nie są w stanie spojrzeć mi w oczy. Dlatego zdradzę Wam sekret. Ktoś Was rani, wyklina, próbuje zdeptać? Pamiętaj! Plecy prosto, broda do góry i duma w sercu. To wystarczy. Kiedyś też się bałam, nawet teraz czasem mi się to zdarza. Jednak nigdy nie jest się samemu. Zawsze jest ktoś na kim można polegać. Każda taka osoba jest na wagę złota.


Dajcie znać co myślicie o tym artykule ---> wiedzmamarzycielka@wp.pl ;)

2 komentarze: