wtorek, 2 lutego 2016

Trochę o wystapieniach publicznych

Dzisiejszy wpis wiąże się moim wystąpieniem na polskim. Miałam wyrecytować wiersz Adama Asnyka pt. "Do młodych", ale ponieważ mnie takie wystąpienia stresują powiedziałam, co wiedziałam z prędkością ekspresu do Warszawy :P  Mimo wszystko sądzę, że powinnam dostać o tę połowę stopnia więcej, w końcu nie zemdlałam mimo braku oddechu, prawda? :D

A wracając do rzeczy. Jestem osobą, która nie lubi być w centrum uwagi i na domiar złego mega się rumienię, kiedy ktoś się we mnie wpatruje lub śpiewa mi "Sto lat!". Tak było odkąd tylko pamiętam, nawet moja mama mówi, że chowałam się za jej nogami i prosiłam, żeby przestała rozmawiać z ludźmi i mnie zabrała tam, gdzie jest spokój.

Zauważyłam, że nie boję się jadąc do nowej stajni i nie mam blokady przed ludźmi, których tam poznaję. To są ci "swoi". Pomogą, odpowiedzą na pytanie, wesprą, a konie dadzą chwilę odpoczynku od rzeczywistości. Gdybym miała wystąpić przed takim tłumem nie wahałabym się i co najważniejsze nie bałabym się tego jak zostanę odebrana. Mimo, że jestem ze swoją klasą już drugi rok, to nadal nie do końca jej ufam. Czasem mam wrażenie, że niektórzy oczekują mojego potknięcia, ale może tylko mi się wydaje.


Kiedy wychodzisz na przysłowiowy środek wystawiasz się na ocenę. Właściwie robisz to za każdym razem, gdy wychodzisz do ludzi. Przy zwierzętach się nie stresuję, wiem, że mnie zaakceptują, ale ludzie to czasem wredne podmioty. Ale od dziś zaczynam pracować nad pewnością siebie i nie pozwolę by inni zachwiali moją wiarą w siebie.

Dlatego od dziś pracuję nad tym, by poprawić pewność siebie w stosunku do mniej znanych mi osób. Ale coś mi się zdaje, że nauczyciele mi za to nie podziękują...



A oto moje księżniczki, które pomagają podnieść się po porażce <3

13 komentarzy:

  1. Mam tak samo, ale staram się pokonać lęk i stać się bardziej pewną siebie. Nie zawsze mi się to udaje, ale się staram :)
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, żeby nie zapeszać ;) Ja również życzę powodzenia :*

      Usuń
  2. Zbyt szybka wypowiedź, słaby argument, który równie dobrze może być stylem (czyt.zaletą). Może gdybyś jednak zemdlała byłaby to metafora do 'W ciemnościach pogasną znów'? A wystąpienia publiczne i nowe znajomości, hm, myślę, że bardziej rumienić i trząść się niż ja jest niewykonalnym. Cudownie, że masz coś przy czym nie czujesz się skrępowana, bo to ważne.
    Rozwój osobisty jest cholernie istotny, pracuję nad nim i w swoich oczach jestem taką jaką chcę. Inni również mają w ten sposób mnie postrzegać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o ludzie ! nie chciałabym wchodzić z nią w jakieś poważniejsze dyskusje. Co do wpisu to osobiście uważam, że nie masz się czym stresować zwłaszcza przed twoją grupą gdzie brakuje osób na tyle oczytanych inteligentnych i umiejących się wypowiadać żebyś musiała sie nimi przejmować. Akurat w naszej klasie panuje tak mdła atmosfera życzliwości, że nikt cię nie bd oceniał ani życzył ci potknięć. A pewność siebie przyda ci się jak bd tłumaczyć tłumaczyć naszemu ukochanemu panu od historii czemu nie wiesz nic o mogołach i ja też nie !!!!!! I przygotuj się dobrze takie jest życie moja droga tu wszyscy będą ci życzyć wszystkiego najlepszego a potem utraty tego. !! :D :D :D

      Usuń
    2. Uwielbiam cię <3 I sto procent racji. Głupi ludzie (mizantrop ze mnie).
      PS. Och, no przecież jeśli ktoś osiągnie to czego chce, chociażby pozornie to obserwowanie jego upadku jest świetnym zabijaczem czasu.

      Usuń
    3. musiałam to 3 razy przeczytać, bo zamiast "racji" czytałam "gracji" i nei mogłam dojść o co cho. Chyba pora spać. :D Dzięki za przyznanie tej racji tak wgl. Też tak myślę, że obserwowanie upadków ludzi jest świetnym zajęciem ale pod warunkiem, że nie są to twoi bliscy, którym musisz pomóc i w tym celu ruszyć leniwy tyłek z miejsca. Ale jak nie o nich chodzi to ja chętnie popatrze choćby zaraz.
      Wiesz, że właśnie nasze chamstwo i to jakie jesteśmy okrutne i bezwzględne zapisuje się na zawsze w czeluściach internetu ?
      PS. Też cię uwielbiam <3

      Usuń
  3. PS. Co ty masz nie tak z tą godziną na blogu ? Jest 19.54 a nie 10.54 !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inna strefa czasowa, przeprowadziła się i nie zaprosiła nas na parapetówę!

      Usuń
    2. bezczelna !!!! Jutro się z nią policzymy. Nie ładnie tak ukrywać takie rzeczy jak przeprowadzka !!!!

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście uważam, że powinnyśmy założyć klub dyskusyjny na fajne tematy. I ktoś tu może być nam wdzięczny za tak piękne skomentowanie postu. :D
    Wiedźmowamarzycielko zawsze do usług. :*

    OdpowiedzUsuń